Od jakiegoś czasu czasopismo Szkło i Ceramika, chyba jedyne polskie branżowe pismo o ceramice, na końcu numeru zamieszcza krótkie 5przedstawienia pracowni ceramicznych w Polsce. W numerze 3/2023 (czyli ostatnim) listę pracowni otwiera Beata Szajdziuk i jej BS Ceramic.
A wiecie, że Beata ma w swoim zawodowym portfolio także epizod aktorski? I to bardzo udany! Grała, a jakże, ceramiczkę.
O Beacie pierwszy raz przeczytałam dobre dwa lata temu. W Szkle i Ceramice oczywiście. Otóż w numerze 1/2021 zamieszczony był obszerny artykuł o powstającym filmie dokumentalnym o Wandzie Szrajberównie. Film miał nosić tytuł Życie w glinie wypalone. A po artykule był wywiad z Beatą jako odtwórczynią Wandy w scenkach ilustrujących jej życie.
Postać Wandy Szrajberówny niesamowicie mnie wówczas zachwyciła. Sama nie wiem, co bardziej, czy jej chęć zmiany świata na lepsze, chociażby tego wokół niej, czy upór z jakim dążyła do celu. Bardzo żałowałam, że film dopiero kręcą i minie jakiś czas, zanim będę miała okazję go obejrzeć.
Ale film miał powstać na podstawie książki autorstwa Elżbiety Miecznikowskiej, która, jako etnolog i pracownik Muzeum Mazowieckiego w Płocku, miała dostęp zarówno do eksponatów przekazywanych przez Wandę Szrajberównę na rzecz muzeum, a zbieranych podczas jej podróży po polskich wsiach, jak i do listów pisanych przez Wandę do Haliny Rutskiej. Zafascynowała ją postać samej Szrajberówny. I powiem wam, że fantastycznie, że tak się stało.
Ponieważ ze wspomnianego artykułu dowiedziałam się i o filmie, i o pani Miecznikowskiej i o książce W wiśniewskiej garnkowni pani Wandy, którą popełniła, a samej biografii nie mogłam nigdzie znaleźć, napisałam do Muzeum Mazowieckiego w Płocku z nadzieją, że mają na stanie jakiś egzemplarz książki i będę mogła go kupić. Po paru dniach przyszedł mail z odpowiedzią, a po kilku kolejnych – książka!
Uwielbiam czytać biografie. Ta mnie nie zawiodła. Dobrze zrobiona, dokładnie przeprowadzone badania i zebrane materiały. Widać rękę fachowca. A przy tym po prostu dobrze książkę się czyta.
No i sama postać Wandy Szrajberówny. Samotna, trochę zagadkowa. A przy tym uparta, to chyba właściwe słowo, i nieustępliwa w swoich działaniach. Chociaż pomysły miała czasem całkiem szalone. Jak na przykład założenie stacji doświadczalnej (ceramicznej oczywiście) o dumnie brzmiącej nazwie Stacja Doświadczalna dla Ceramiki Ludowej w Wiśniewie i szkolenie garncarzy ludowych, jak lepiej lepić i szkliwić garnki. Za dobrze nie poszło. Ale, dzięki jej staraniom o garncarzach z Iłży dowiedziała się Polska. Myślę, że odniosła w końcu sukces, chociaż nie w takim wymiarze, jaki chciała. I nie tak szybko.
Wanda Szrajberówna dużo podróżowała po Polsce. Trafiła nawet na moje kochane Kaszuby i przez chwilę uczyła się toczenia na kole w pracowni Neclów w Chmielnie.
Nie chciałabym się rozpisywać o Wandzie Szrajberównie. Chciałabym wam jednak polecić, żebyście sami zobaczyli, jaką nietuzinkową była postacią. Film bowiem powstał. Emitowany był w TVP Kultura. A ponieważ był emitowany w telewizji, można go oglądać na VOD, bez rejestracji i bez płacenia. A wszyscy wiemy, że za darmo to uczciwa cena.
W filmie wypowiada się wielu ekspertów z różnych dziedzin, jak chociażby chyba najbardziej kompetentna osoba jeżeli chodzi o bohaterkę, czyli Elżbieta Miecznikowska, ale także znane mi skądinąd postaci Maciej Burdzego (mistrza zduńskiego prowadzącego muzeum Zduńskie Opowieści) czy dr Bożenę Kostuch z Muzeum Narodowego w Krakowie. Ja, oglądając film, czułam się jakbym rozmawiała ze znajomymi. Zobaczycie, że Beata Szajdziuk, poza tym, że świetnie opracowała scenografię (we współpracy z Mirosławem Babulą), zagrała cudownie. Widać, że wie, co zrobić z wałkiem i gliną. Dobrze się ją ogląda. I, moim zdaniem, bezbłędnie oddała charakter granej przez siebie bohaterki.
Film możecie zobaczyć tutaj. Koniecznie dajcie znać, co o nim myślicie.