Dziś szybko, bo chcę się z wami podzielić patencikiem na w miarę bezbolesne odzyskiwanie większej ilości masy ceramicznej. Otóż czasem zdarza się (mi ostatnio nawet częściej niż czasem), że wracam do jakiejś gliny, która leży w paczce zapomniana od dłuższego czasu. Ze dwa razy okazało się, że glina, z której akurat chciałam coś ulepić (kafle!)… Czytaj dalej Bezwysiłkowe odzyskiwanie gliny